
Mapo Tofu
Nadeszła pora na chińszczyznę 🙂 . Dziś przygotujemy popisowe danie kuchni syczuańskiej-MapoTofu. Użyjemy mojego ulubionego składnika, będącego tajną bronią każdej gospodyni z regionu Syczuan, bez którego kuchnia syczuańska nie miałaby racji bytu, mowa tutaj o paście Toban Djan (Doubanjiang).
Ten specyfik wpadł przypadkowo w moje ręce kilka lat temu, zakochałem się w jego smaku i od tamtej pory towarzyszy mi nieustannie do dziś. Oryginalna pasta Toban Djan składa się tylko z trzech składników: bobu, chili i soli. Składniki umieszcza się w ogromnych glinianych dzbanach, gdzie fermentują przez kilka lat. Dojrzewając, pasta nabiera ciemno-czerwonego koloru i głębokiego smaku umami. Oprócz ekstremalnych doznań smakowych Toban Djan posiada również dużo wartości odżywczych. Pastę dostaniemy bez problemu w większych sklepach spożywczych z produktami azjatyckimi. Zrobiłem małe rozeznanie na rynku i w 95% dostaniecie produkt pewnej bardzo znanej firmy :-), który jest „delikatnie” zmodyfikowaną wersją oryginału, zawiera on bowiem oprócz 3 głównych składników dodatki w postaci soi, mąki pszennej, cukru i trochę dodatków E… Mnie udało się zdobyć wersję oryginalną i taką dziś zastosujemy. Woki w dłoń…
Porcja dla 3-4 osób.
SKŁADNIKI:
- 400g mielonego mięsa wieprzowo-wołowego (w wersji oryginalnej używa się tylko wołowego)
- 2 opakowania (ok.700g) miękkiego serka tofu. Od biedy możecie użyć wersji tofu dostępnej w sklepach z produktami Bio, ale wierzcie mi to już nie będzie to samo. Jeżeli chcecie przygotować Mapo Tofu z prawdziwego zdarzenia to użyjcie delikatnego tofu w wersji soft, osobiście polecam to z firmy Morinaga (czerwone lub niebieskie opakowanie)
- 4 łyżki pasty Toban Djan
- 3 ząbki czosnku drobno posiekane
- 2 cm korzenia imbiru drobno posiekanego
- 1 łyżeczka grubo mielonej papryki chili
- 1/3 łyżeczki pieprzu syczuańskiego
- 1,5 łyżeczki cukru
- 2 łyżeczki skrobi kukurydzianej (może być ziemniaczana lub z tapioki)
- 2 łyżki oleju
- 2 łyżki wody
- 1 łyżka drobno posiekanej cebuli dymki – biała część
- 2 łyżki drobno posiekanej cebuli dymki – zielona część
- 1 szklanka bulionu drobiowego (lub 1 szklanka wody + 1 łyżka azjatyckiego bulionu drobiowego w proszku)
- 1 łyżka jasnego sosu sojowego
- 1 łyżka czarnego octu ryżowego Chinkiang
- 1 łyżka chińskiego wina Shaoxing lub wytrawnego sherry
- kilka kropel oleju z prażonych ziaren sezamu
SPOSÓB PRZYGOTOWANIA:
- Do miseczki wsypujemy cukier, dodajemy 1 łyżkę wina Shaoxing, 1 łyżkę jasnego sosu sojowego, 1 łyżkę octu Chinkiang i pół łyżeczki oleju sezamowego. Wszystko dokładnie mieszamy i odstawiamy na bok.
- Skrobię ziemniaczaną dokładnie rozrabiamy z 2 łyżkami wody, odstawiamy na bok.
- Pieprz syczuański prażymy na suchej, rozgrzanej patelni ok. 1.5 minuty, aż zacznie wydzielać intensywny zapach, następnie ucieramy w moździerzu.
- Tofu kroimy w kostkę o wymiarach ok. 2x3cm, następnie hartujemy zalewając wrzątkiem ok.5 minut.
- Pastę Toban Djan drobno siekamy (ta oryginalna zawiera zazwyczaj całe strączki chili i ziarna bobu).
- Na patelni rozgrzewamy 2 łyżki oleju, wrzucamy mięsko i podsmażamy ok. 2-3 minut aż zmieni kolor. Ważne aby mięso cały czas mieszać i nazwijmy to „siekać”, idealnie do tego celu nadaje się drewniana łyżka lub szpatułka, inaczej powstanie nam zwarty „pulpet” :-), który ciężko będzie później rozdrobić.
- Następnie dodajemy pastę Toban Djan i grubo mielone chili, całość podsmażamy ok.3 minut cały czas mieszając.
- Dodajemy imbir, czosnek i pieprz syczuański. Wszystko smażymy ok. 2 minut nie zapominając o mieszaniu 🙂 .
- Na mięsku delikatnie układamy odsączone z wody tofu, wlewamy 1 szklankę bulionu drobiowego i przygotowaną wcześniej mieszankę sosu sojowego, wina, octu, cukru i oleju sezamowego. Całość bardzo ostrożnie mieszamy.
- Na koniec dodajemy 1 łyżkę posiekanej białej części dymki i rozrobioną w wodzie skrobię. Całość zagotowujemy, trzymamy na ogniu przez ok 1,5minuty i bardzo ostrożnie mieszamy.
- Smacznego!!!


Jeden komentarz
Basia
Narobiła mi pani smaka! Mapo tofu jadłam dawno temu w azjatyckiej restauracji Pańska 85 w Warszawie, miało zniewalający smak i z chęcią to fanie odtworzę 🙂